
STREFA CZYSTEGO TRANSPORTU
Ministerstwo Infrastruktury skierowało do konsultacji społecznych wzory nowych znaków drogowych, wyznaczających strefy czystego transportu. Chodzi o mające powstać części miast, gdzie wjechać będą mogły wyłącznie pojazdy z ekologicznym napędem (elektryczne, wodorowe i na gaz ziemny).
Nowy znak drogowy “Strefa czystego transportu” pojawił się w projekcie nowelizacji rozporządzenia ws. znaków i sygnałów drogowych. To kolejny dowód na rychłe ograniczenie wjazdu do centrów miast.
Szykuje się kolejny skok na kasę polskich kierowców. Nowelizacja Ustawy o elektromobilności umożliwi samorządom tworzenie tzw. stref czystego transportu, nazywanych inaczej strefami ekologicznymi. Teoretycznie ma to na celu promowanie pojazdów tzw. ekologicznych, jednak w polskich realiach wydaje się to bardziej być kolejnym sięgnięciem po pieniądze kierowców niż faktyczną troską o środowisko. Strefy czystego transportu będą oznaczone nowymi znakami D-54 i D-55. Za darmo wjadą do nich auta elektryczne, wodorowe i zasilane CNG oraz LNG. Z kolei właściciele samochodów benzynowych, wysokoprężnych i zasilanych LPG będą musieli uiszczać opłatę w wysokości 2,5 zł/h lub 25 zł za dobę.
Konieczność wprowadzenia nowych znaków, określających granice Strefy Czystego Transportu, wynika z uchwalonej w tym roku ustawy o elektro-mobilności. Art. 39 ustawy pozwala samorządom na ustanowienie w centrach miast “eko” strefy. W której swobodnie mogłyby wjechać tylko pojazdy napędzane energią elektryczną, wodorem lub gazem ziemnym. Pozostałe pojazdy objęte byłyby 30-złotową opłatą.
Co ciekawe, zgodnie z prawem samorządy już w tej chwili mają prawo ustanowienia takiej strefy. Wciąż nie ma oficjalnych przepisów, które pozwalałyby ją prawidłowo oznaczyć. Oznacza to tylko jedno – płatny wjazd do centrów miast jest priorytetem. Dlatego przepisy uchwalono w ekspresowym tempie, zapominając o szczegółach.
Wzór znaku nawiązuje do już używanego D-52 „Strefa ruchu”, ale nie powinien być z nim mylony dzięki swojej zielonej kolorystyce. Nawiązującej do ekologicznego przeznaczenia strefy. To powinno być czytelnym sygnałem dla kierowców. Jest to o tyle ważne, że mandat za nieuprawniony wjazd do strefy czystego transportu będzie wynosić aż 500 zł.
Jeszcze przed uchwaleniem ustawy, władze Poznania i Krakowa zapowiadały, że są zainteresowane stworzeniem stref czystego transportu na terenie swoich miast. Jak wynika z doniesień medialnych, stworzeniem stref zainteresowane są również władze Warszawy, Gdańska, Opola, Torunia i Olsztyna.